poniedziałek, 8 czerwca 2020

Przepis na słodka Miłość

Przed wami dość nietypowy temat, biorąc pod uwagę inicjatywę mojego działania. Wiele przez te ostatnie dwa lata, zmieniło się w moim osobistym życiu i dlatego tym razem chciałbym napisać kilka własnych spostrzeżeń na temat:

"Miłości"

                   Wstępnie poprosiłbym każdego o minute, bądź dwie, zanim ruszymy dalej z tematem, na to, aby zatrzymać się w tym momencie i zadać sobie następujące pytanie: Czym dla was jest Miłość pomiędzy dwojgiem ludzi?

Ze względu na tak obszerne znaczenie tego słowa oraz aktu w życiu człowieka, pojawia się w głowie spora ilość myśli, skojarzeń, doświadczeń oraz odpowiedzi. Jest to bardzo ważne, ze względu na to, iż często w rzeczywistości oraz życiu codziennym dochodzi do paradoksu. Mianowicie, w poszukiwaniu szczęścia, szukamy osoby do wspólnej ścieżki życiowej, która bywa prosta, płynąca prosto z serca, sprawiająca że niemal unosimy się w chmurach, bądź taka, która przynosi nam wiele niespodzianek, przykrych niespodzianek. Te dwie opcje są wobec siebie powiązane, z racji na to, że szczęśliwy związek też potrafi nieść za sobą złe chwile, ciężkie do pokonania a w szczególności do zaakceptowania tego, że pomimo mega "lovki", która to otacza dwojga, jedna ze stron w jakiś sposób zrani, zawiedzie. Odnosząc się do tych par, które karmią swój związek od początku albo od pewnego czasu w sposób naganny, wydaje im się, że to kwestia dotarcia się... Mogę jedynie życzyć powodzenia. To tak nie działa.

Powróćmy teraz do waszych odpowiedzi i zastanówmy się, na ile adekwatni jesteście sami do tego, jak przekładacie własne uczucia na rzeczywistość w stosunku do partnera/ki. Każdy z nas z pewnością chciałby być w związku szczęśliwy, do tego stopnia, aby czuć się zawsze na pierwszym miejscu, wyjątkowo i co najważniejsze Kochanym. Dlatego bardzo ważnym aspektem ku temu aby to osiągnąć jest rozmowa. Pozornie tak prosta sprawa, ale czy każdy potrafi? (...)

 Przeanalizujmy teraz znaczenia słowa "Miłość". Jest to zjawisko nazywane uczuciem kształtowanym od momentu narodzenia, dlatego warto byłoby dodać, że duży wpływ na to, jak będziemy rozumieli własne uczucia w przyszłości, są nasze pierwsze doświadczenia, które z wiekiem powinny dojrzewać razem z nami. Bywa jednak odwrotnie u poszczególnych jednostek i wchodząc w jakąkolwiek relacje z taką osobą, która nie dojrzała uczuciowo i emocjonalnie... Może okazać się że spędzimy, albo nawet zmarnujemy lata na wspólnym życiu z błędnymi wyobrażeniami o tej osobie, nie zdając sobie nawet sprawy z tego, że pewnego dnia doprowadzi to do nieszczęścia, które pozostawi po sobie głębokie rany. Skazę na Sercu wywołującą paraliż w naszych uczuciach(do czego tez wrócimy). Więc , aby upewnić się, że towarzysz naszego życia jest odpowiednią osobą, trzeba zwrócić uwagę na jakim poziomie jest jego dojrzałość uczuciowa.

(...) Stąd tak ważnym instrumentem jest rozmowa pomiędzy dwojgiem ludzi, aby oboje mogli zrozumieć wspólne pragnienia, oczekiwania oraz zbudować plan na życie...SZCZĘŚLIWE, podkreślam! Wiadomo, że co dwie głowy to nie jedna i bywa, że nasze osobiste plany nie idą w parze z partnera/ki i tutaj, trzeba byłoby się naprawdę zastanowić na ile ufamy, kochamy i zależy nam na naszej drugiej połówce. Życie z drugim człowiekiem wymaga poświeceń, więc jeśli czujemy, że jest to osoba godna poświęcenia, w tym przypadku polecałbym pójść na całość. Efekty tego mogą okazać się naprawdę piękne, jeśli razem działacie na wspólną korzyść. Tym bardziej, że prawdziwa miłość pomiędzy dwojgiem ludzi, polega na jednoczeniu się oraz obustronnej wzajemności. 

Wspomniana przeze mnie "Skaza na Sercu" uchodzi za bardzo ciężki temat, pomimo wszystko warto zdać sobie sprawę z tego, jak w łatwy sposób wyleczyć własne serce. Akceptując, że negatywna sytuacja już wynikła i nie wiele da się już z tym coś zrobić, jak tylko poszukać przebaczenia, wiary i nadziei, że pomimo upadku, można jeszcze uratować związek. Jednak, gdyby okazało się, że zabraknie już sił na ratowanie czegokolwiek i pozostaje się już tylko rozstać, wszystko co człowiek powinien sobie postawić przed sobą, to fakt, że to już koniec i trzeba życie zacząć na nowo. Trzeba postawić pierwszy krok z dwóch. Wiadomo, że odejście bywa bardzo bolesne, pozostawiając po sobie doświadczenia, często odbijające się zarówno na psychice, stanie fizycznym człowieka, jak i zdrowiu. Sprawia to, że na jakiś czas przestajemy poprawnie funkcjonować. Jak długo to trwa? Trwa to na tyle długo, na ile sam człowieku pozwolisz na to sobie i dlatego masz druga nogę, aby postawić drugi krok do przodu. Czyli pora na puszczenie wszystkiego w zapomnienie, wybaczyć oprawcy i samemu sobie a w dodatku wymazać jakikolwiek kontakt z byłym partnerem, bądź partnerka. Jest to tak ważną kwestią, która pozwoli na pełne uwolnienie się, jakkolwiek wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że nawet najdrobniejszy kontakt sprawia, że ponownie rozdrapuje się to, co już dawno powinno być przeszłością. Konsekwencją tego będzie nieszczęście, które będzie się ciągnęło za nami latami, nie dopuszczając świeżych przyjemności czerpanych z życia. Częstym zjawiskiem po nieudanym związku jest usilne wpajanie sobie na siłę, że to już koniec miłosnych doświadczeń, że już nigdy nie będzie się w stanie pokochać kogoś nowego albo poddając się do tego stopnia, że już więcej z nikim nie chcemy tworzyć wspólnej miłości, popadając w depresje. Powodem tego jest jedynie brak odwagi aby postawić ten drogi krok, który został powyżej nadmieniony, dlaczego? Dlatego, że aby zacząć nowe życie, nawet żyjąc dla samego siebie, trzeba w pełni usunąć z serca to co było. Nigdy nie wiadomo co w życiu spotka człowieka, albo kto się w nim pojawi.

 Postawmy drobny przykład:

 Okazuje się, że udało się już w jakiś sposób dojść do siebie, zaczynając normalnie funkcjonować z dnia na dzień coraz to lepiej. Wokół zaczyna się wszystko zmieniać na lepsze, powraca poczucie życia w duszy. Zaczynamy się cieszyć z wielu rzeczy, sytuacji, poznajemy nowych ludzi, bywamy w nowych miejscach. Pozytywna passa odzywa się ponownie i w szeregu tych wszystkich pozytywnych, nowych wydarzeniach pojawia się ktoś bardzo interesujący...

Co w takiej sytuacji zrobiłby każdy z was? Proponowałbym ponownie zadać sobie pierwsze pytanie: Czym dla was jest miłość pomiędzy dwojgiem ludzi?

Teraz wszystko wskazuje na to, że znaczenie tego słowa opiera się jedynie na złym doświadczeniu. Mając za sobą bagaż ciężkich doświadczeń, wszystko może byłoby okey, gdyby nie pozostawione rany po poprzednim związku. Odnosząc się do nowej sytuacji w życiu przyjmijmy, że z jakiegoś powodu pomiędzy wami coś zaiskrzyło i pojawiło się pragnienie poznania. Stereotypowo mówiąc, niesamowity początek, kiedy nagle zdajemy sobie sprawę z tego, że poprzednim razem początek z byłym partnerem/ką był również fajny, mniej bądź bardziej. To jest ten moment w którym pojawia się problem, nagle wszystko wraca wywołując dystans, pobudzając ostrożność i czujność. Pojawiają się wątpliwości i schody, przy takiej sytuacji prawdopodobnie człowiek zaczyna wpuszczać w życie z nowym partnerem, tzw. miny, na których sam się wysadza i z pewnością doprowadza do nieszczęścia obustronnego. A co za tym idzie? Tworzą się nowe bariery ku szczęściu, bo ze strachu przed kolejnym zawodem, zaczyna psuć się to, co mogłoby trwać dalej i być piękne tak jak na samym początku. Skłania się to wszystko ku bezpodstawnemu krzywdzeniu czyichś uczuć. Jest na to sposób! Żeby nie zranić człowieka którego dopiero poznajemy a który zasługuje na szczęście, nie powinniśmy karmić go swoimi negatywnymi doświadczeniami z przeszłości. Wystarczy porównać sobie różnice pomiędzy partnerem byłym a teraźniejszym i jeśli istnieje różnica pomiędzy tymi dwoma osobami, to z jakiej racji traktować nowe uczucia (które są piękne i bez skazy) w ten sam sposób.

Myślę, że dystansując się do człowieka nowo poznanego, różniącego się o sto osiemdziesiąt stopni od poprzedniego, tylko dlatego, że jest cudownie i aż za cudownie, że aż ciężko w to uwierzyć, jest to wyrządzanie krzywdy i pozbawianiem samego siebie szczęścia, które mogłoby pięknie kwitnąć pod warunkiem, że obydwie strony wychodzą do siebie z otwartym sercem.

Kolejna kwestia jest ingerencja byłych partnerów w nasze nowe życie. Pamiętajcie!!! Żyje się teraz i tutaj, w tym aktualnym na zegarku dla was czasie, jeżeli cofa się wskazówki do tyłu, powracając i pozwalając na ingerencje osób trzecich we własne życie, to wręcz niemożliwe jest osiągnięcie szczęścia, na które zasługuje wasza nowa ścieżka życiowa. Każdy z nas ma prawo do decydowania o tym, kogo chce mieć w swoim życiu, albo kim się otaczać. Więc pragnąc dla samego siebie szczęścia oraz dla drugiej połówki, nie zrozumiałe byłoby być dalej zależnym od przeszłości, dopuszczając ją do teraźniejszości. Prawdziwa miłość zasługuje na szacunek i pamiętajcie, żeby zawsze było to priorytetem a zwiększycie swoje szanse w poszukiwaniu szczęścia a już na pewno budowaniu tego co jest tak piękne oraz proste, bo miłość to piękna sztuka, tylko zależy kto gra główną rolę.

" Kochajmy i traktujmy człowieka bliskiego naszemu sercu tak mocno, jak sami chcielibyśmy żeby nas kochano oraz traktowano".





wtorek, 19 czerwca 2018

Kochana Bulgaria


Cześć Bułgario!!

Po raz pierwszy na moim blogu! Za nim przejdziemy do konkretów, chciałbym ostrzec przed Moją Miłością do Ciebie, oraz mam nadzieję, że udzieli ona się wszystkim innym.



Teraz do was czytelnicy!! Jest mnóstwo aspektów, za które Kocham to miejsce, postaram się wyczerpać temat maksymalnie jak tylko to możliwe! Pobudzając wasze zmysły, warto byłoby dołączyć publiczną opinię naszych rodaków, których miałem możliwość spotkać na promenadzie miasta Varna (Miasto, z którego zaczyna się cala przygoda).
W kilku słowach odpowiedz na pytanie z mojej strony Jak podoba się wam w Bułgarii"?

Krótko i na Temat:

- Pyszne jedzenie, super wakacje, z całą rodziną, piękna pogoda z widokami, przemili ludzie oraz świetny alkohol... (Raczej mieli na myśli Rakija!!) To tyle ze strony przypadkowych turystów.

Zacznę od pięknego zapachu, który rozsiał się po całym mieście, cudowny miodowy aromat kwiatów drzewa lipy, sprawił, że poczułem się jak w raju, zniknęły wszystkie myśli. Jak cukierek dla duszy spacer po plaży przy zachodzie słońca i tylko pragniesz, aby czas się zatrzymał... Życzę każdemu!


Podzielę się teraz smakiem Bułgarii, wymieniając kilka ulubionych dan, przekąsek, szybkiego jedzenia, które kupimy z ulicznej budki, ale i nie tylko.

Na pierwszym miejscu przedstawię:

Banicę, jest ona tradycyjnym daniem tego miejsca. Pyszna, chrupiąca, uzależniająca, trzeba się spieszyć, aby ją kupić, bo znika w mgnieniu oka. Chyba ze, miejsce, w którym kupujemy to pyszne ciastko, jest złą sławą owiane. Przygotowywana jest na kilka sposobów, w różnych formach i smakach. Moja ulubiona to tradycyjna z białym Bułgarskim serem... ale dla urozmaicenia, do wyboru mamy jeszcze nadzienie z porem, szpinakiem, dynią, kapustą, a nawet mięsem.



Sarmi: Pychotki Gołąbki, które odmienią cale nasze życie od pierwszego kęsa. Podkreślam, że mogą uczynić z was niewolników... Zawinięty cudny farsz w świeże liście winogron ugotowane i podane do stołu, płaczesz, kiedy się kończą.



Pechena Carevica: Świetna zagryzka do Piwa, są to prażone ziarna kukurydzy (solone). Wiec, jeśli wybieracie się na plażę w Bułgarii, nie zapomnij o chłodnym Piwku i paczuszce apetycznej carevicy. Po prostu Mega, zapomnisz co to chipsy.



Żeby był to blog na temat Kuchni i przepisów pewnie wymieniałbym dalej, ale na tym zatrzymamy się, dodając jeszcze, że w bułgarskiej kuchni nie brakuje świeżo zebranych z ogródka warzyw, ziół, owoców. Na tym zakończymy pierwszy wpis, kolejny już w drodze.

niedziela, 24 grudnia 2017

Miami

                                  Floryda
W Szkocji za oknem zima, a Miami dalej cieszy się miłym ciepełkiem.










Przyjemnie pomyśleć nad świętami w ciepłym kraju. Spakować całą rodzinkę, ruszyć tam gdzie jeszcze nas nie było, spędzając Wigilijny czas w tropikalnym, świątecznym klimacie.


Kiedy za oknem mamy już dużo śniegu, na podwórku stoi ulepiony przez nas bałwan, można pojeździć na sankach i łyżwach. Zrobić kulig, spędzić ten czas z bliskimi, których dawno już nie widzieliśmy. Wspólnie udekorować choinkę, wybrać się na pasterkę, itd...
Jednak, kiedy taka wersja zrobi się bezbarwna, i chcielibyście odpocząć, albo przeżyć je w inny sposób... Istnieje druga opcja, słoneczna. Więc, jeśli macie tylko okazję, polecam wybrać się do ciepłych krajów. W tym roku Szkocja chłodna jak, chyba nigdy wcześniej, albo wspomnienia z poprzedniego roku na Florydzie nie pozwalają mi zaakceptować tegorocznego zimna. Jeśli mógłbym teraz teleportować się, wybrałbym raz jeszcze Florydę. Takie miejsce zapewnia mnóstwo atrakcji dla Turystów na święta (Jak i przez cały rok. Pamiętajcie tylko, od listopada do kwietnia, pogoda w tej części Świata jest perfekcyjna. Natomiast, kolejne miesiące mogą okazać się za gorące. Co kto lubi!! A i mowa o Świętach!!).
Kolejna sprawa, jeśli nie Floryda, to: Teneryfa, Dominikana, Kuba, Sri Lanka, Tajlandia, itd... Więc, wystarczy tylko dobrze się zorganizować. Sprawiając sobie, w ten sposób miły prezent pod choinkę.

Kilka miejsc i rzeczy, które zrobiły rewelacyjne wrażenie na mnie:


- Everglades Holiday Park, aby zobaczyć: "Alligator Alley" oraz piękną, dziką faunę i florę, którą zobaczymy z pokładu łodzi motorowej. Rozumiejąc Angielski dowiemy się również, ciekawych rzeczy na temat tego miejsca.

- Wyspa Sanibel, przyjemna odskocznia od Miami. Spokojna wyspa, na której można się: zrelaksować, pojeździć na rowerze, wybrać się na miły spacer, zjeść posiłek w spokojnej atmosferze, zebrać ładną kolekcje muszelek, kupić w atrakcyjnej cenie pamiątki.

- Pina Colada!! Uwielbiam!!

                    Jeszcze lepsze opcje, sami odkryjecie.

Pora na drobne zdjęcia i filmiki:
























wtorek, 5 grudnia 2017

Finnich Glen (Devil's Pulpit)

Nie taki Diabeł straszny, jak go malują. Jednak proponowałbym zachowac ostrożność!!


Kolejne miejsce do zwiedzenia to Devil's Pulpit. Niczym droga do piekła, jednak wystarczy mieć trochę rozumu w głowie, żeby wrócić w jednym kawałku. Polecam każdemu, jeśli potrafisz podróżować znając swoje granice, możliwości i rozumiesz co to jest bezpieczeństwo Twoje i innych.
Przepiękne miejsce, które kusi każdego aby je odwiedzić, sama nazwa działa jak lep na muchy.                                                                   
                                          Ambona Diabla .

Zanim przejdziemy do opisu, zdjęć i mapki, powiemy sobie o kilku ważnych sprawach. Proponuję aby każdy wyposażył się w dobre jedzenie, ciepłą odzież, wygodne buty do wspinaczki (chyba ze nie schodzisz w dół), oraz mała apteczka ( na wypadek zejścia w dół, które jest diabelsko przeciwko nam). Trzeba jednak to przejść, aby poczuć całe to miejsce! Są legendy, które stworzyły to miejsce:
Zaczynając od diabła, który podczas pełni księżyca odprawia tam msze, po czarownice, którym odbierano tam życie... Nasza wycieczka pozwoli nam zobaczyć w tym miejscu zupełnie inne barwy tego pięknego państwa: Kanion na dnie którego płynie rzeka Carnock Burn i jego piękna czerwona barwa oraz droga do Ambony, która bywa serdeczna, bądź przeradza się w prawdziwy żywioł.











czwartek, 30 listopada 2017

Finałowy odcinek podrozy w nieznane, miejsce które warto zobaczyć.

                                                               
                             Helensburgh - Cove











Zanim przejdziemy za kulisy tego Fantastycznego miejsca, zalecałbym wyposażyć się w ciepłą kurtkę i termos z kawą ( mieliśmy bardzo chłodny dzień). Więc jedziemy...! Zaskakujące jest to jak małe miasta mogą zaskoczyć i nakarmić zmysły, a przy okazji dostarczyć fajnych wrażeń. Helensburgh, Bardzo miłe dla oczu, czyste, przyjemne, eleganckie, co sprawia, że czujemy się cudownie jak w ogrodzie i jest to bardzo dobry początek na kolejne kroki. Wzdłuż wybrzeża zatoki Gare Loch kierując się w stronę Cove(które zniknęło z powyższej mapki, koniec wyznaczonej trasy). Będziemy mieli okazje poznać zupełnie inne oblicze tej strony Szkocji... Anty-Nuklearnych-Hippisów którzy manifestują przeciwko lokalnym Podwodnym Dywizjonem Nuklearnym. Ta cześć może wywołać u was wiele ciekawych emocji. Jeśli będziecie mieli sporo szczęścia to traficie nawet na wyłaniający się okręt podwodny. Naprawdę polecam zatrzymać się przy wiosce Hippisów i z dobrym nastawieniem zwiedzić ich strony. Obraz niezapomniany... Ludzie których tam spotkaliśmy, byli naprawdę serdeczni. Ostatnim punktem ( może nie do końca, bo jest tam jeszcze wile innych ciekawych miejsc do zobaczenia, ale to już pozostawię dla was) jest Ogród Botaniczny, którego bardzo łatwo minąć, a który musicie zobaczyć. Linn Botanic Gardens- jest niebywale piękny i ciężko poczuć się w nim jak w typowym sztucznym Ogrodzie. Jest bardzo oryginalnym miejscem, jak i właściciel z którym można zamienić kilka słów. Pozostaje nam teraz wkleić kilka zdjęć.













piątek, 24 listopada 2017

                    Czas na odsłonę kolejnej części 
                          "podróży w nieznane". 



Zacznijmy od przedstawienia państwa które zamieszkuję. Piękne i czarujące pod każdym względem i wystarczy tak niewiele z naszej strony aby życie na tej części ziemi było dla nas drugim domem. Przestrzenią w której czujesz że żyjesz.


 Ten dzień należał do nas, krótki dystans który przejechaliśmy tego dnia, otworzył przed nami mnóstwo nowych rozdziałów historii którym warto przyjrzeć się bliżej. Postaram się streścić wszystko w ubogi sposób, tak by ciekawość was nie opuściła i gdybyście zdecydowali się odwiedzić te miejsca... będzie to wasza przygoda pozostawiająca miłe doświadczenia.
Na samym końcu postaram się o częściową mapę przeprawy ktora pojawi sie w najblizszym wpisie.

Wyobraź sobie teraz swój dzień wolny od pracy, możesz zrobić z tym czasem wszystko albo nic. Mógłby to być dzień spędzony przed telewizorem(czego nie polecam), na mieście które tętni życiem bądź przeciwnie, spędzić go robiąc zakupy co już w mojej opini jest przerażające i lepiej chyba zostać w łóżku udając że zniknęliśmy. :D A gdyby teraz tak sie oderwać stopą od głeboko zakorzenionego miejsca w którym sie znalezlismy i pamiętajmy odrywając sie od garnuszka... Przestańmy oceniać, wyłączmy sie na opinie publiczną, krytykę, otwórzmy nasze serca na świat i ludzi, porozmawiajmy z nimi nawet jeśli nasze przekonania różnią sie od siebie. Pozwólmy im przedstawić osobisty sens życia.




        







czwartek, 23 lutego 2017

Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta 




Jak teraz zacząć ten temat aby nikogo nie urazić???
 Nurt integracyjny z którym obcujemy każdego dnia zobowiązuje nas do trzymania się pewnych, stałych poglądów. Poglądów które nie podlegają spekulacji, tak jest i tyle. Każdy z nas bije się o pierwsze miejsce, dążąc za doskonałością, poświęcamy się całym sobą...Jest konkurencja!!
Ale czy warto???
 Co jeśli wszystkie nasze przekonania, wartości, realizacja, należą do  ludzi nie koniecznie otwartych, nie koniecznie pełnych szacunku do całego świata. Wiara przedstawiająca nam matrixa, w którym mamy nauczyć się zgadzać z jego poglądami, pomimo paradoksu życiowego z którym stykamy się każdego dnia.  Reprezentacja ludzi która nigdy nie doświadczyła pokoju, pokoju o który tak bardzo walczą, jak i Miłości która jest treścią naszego istnienia. Jesteśmy pięknymi stworzeniami, a tak daleko odbiegamy od naszej natury.

Patrząc na świat swoimi oczami wiele zawdzięczam ciekawości zmysłów które cały czas łakną więcej. Teraz od nas zależy jak je nakarmimy. W moim przypadku, każdego dnia karmiłem się dobrem( które w opinii publicznej określane jest "dobrem i złem" co jest pojęciem względnym). Doświadczenia mniej bądź bardziej kontrolowane naszym umysłem, świadomym bądź ślepym, wzloty i upadki.
Ważne jest to aby wynik tych wszystkich doświadczeń był odbiciem w lustrze, człowieka który nie ma się czego wstydzić|(przed samym sobą ale czy to możliwe?). Teraz ważna część tego felietonu, kilka słów na temat złych doświadczeń, wyborów. Poprzez statystyczną cześć naszego życia jesteśmy duszą artystyczną która nie ponosi pełnych konsekwencji za własne czyny. Trwa to do czasu wielkiej przemiany nazywanej "pełnoletniością". Pociąg do którego stoimy w okrutnie długiej kolejce, czekając na swój bilet w kierunku świata dorosłego. Świat za który odpowiadamy całym sobą, Każdy szuka w nim coś dla siebie poddając się opinii turystów( takich samych ja i my), którzy nieustannie poddają nasze kroki osobistej opinii, uznając albo karcąc. Nie ma ludzi idealnych i dzięki temu jesteśmy zdolni podejmować wybór pomiędzy, dziki któremu możemy stawać się  każdego dnia lepszymi dla Siebie i całego świata, odnoszę wrażenie ze wystarczy żyć w zgodzie z własną duszą, sercem, sumieniem, ciałem i wnosić do swojego życia wszystko co najlepsze. Być może w taki sposób wsiądziemy do pociągu byle jakiego, zostawiając po sobie ślad współczesnego człowieka. Osoby która ma przed sobą piękny pałac pozbawiony zaśmieconych piwnic i będzie to następny temat... Pałac jako człowiek oraz jego sekretne komnaty